Zadzwoniłem do trenera dekoracji ...

Anonim

Lepiej skupić się na bardzo konkretnych pytaniach

Jaki jest sens bycia coachem, kiedy zaczynasz dekorować? Catherine Colombat, kierownik strony internetowej, składa swoje zeznania… rozczarowana.Wywiad przeprowadził Gilles Wallon "W zeszłym roku kupiliśmy duży dom na przedmieściach. Na tej dużej powierzchni 200 metrów kwadratowych było dużo pracy: wszystko odmalować, wykończyć kuchnię, zmienić okna… Znajomy nas połączył do konsultantki dekoracji, z której usług już korzystała. Ta specjalistka zapłaciła 250 € za pierwszą konsultację lub dwie do trzech godzin "porad-diagnozy-spaceru" w domu. Nie wydawało mi się to przesadne. Podczas konsultacji, opowiedziałam mu o wszystkich naszych ograniczeniach, takich jak pokój dzienny w kształcie litery L, który jest trudny do umeblowania. Wyjaśniłam mu również nasze oczekiwania: zachowanie rustykalnego ducha kuchni, instalowanie toalet na parterze. nie oczekuję od niej, że przerobi układ każdego pokoju, miałam tylko nadzieję na wskazówki dotyczące stylu i praktyczne pomysły.Dwa tygodnie później, kiedy nadszedł jego raport, rozczarowanie było kompletne! 90% tego, co zaproponowała, dotyczyło moich własnych pomysłów, a ja właśnie chciałem, żeby mi doradzała! Brzmiało to bardziej jak relacja z tego, co powiedziałem, niż prawdziwa praca nad refleksją. Czuliśmy się, jakbyśmy marnowali czas na wydane 250 euro. Poza dwoma dobrymi pomysłami (odwrócenie sypialni i postawienie dużego sejfu na werandzie), ten trener niczego mi nie przywiózł. Bardzo podoba mi się wystrój: wszystkie sklepy, które poleciła, już je znałam. Ponadto jego szacunki budżetowe były nieproporcjonalne. Według niej mieliśmy pracę od 50 do 100 000 €. Ostatecznie wydaliśmy 35 000 euro, dokonując więcej korekt niż oczekiwaliśmy. Myślę, że zaszło nieporozumienie. Nasz dom był prawdopodobnie zbyt duży, by mogła postawić jej zwykłą diagnozę. Powinna nam powiedzieć. Jeśli zadzwonisz do trenera dekoracji, lepiej skoncentrować się na bardzo konkretnych pytaniach ”.