Znaki drogowe inspirują do dekoracji ścian

Anonim

Zasady ruchu drogowego dyktują wystrój

Jeśli kodeks drogowy sprawia, że ci, którzy planują zdać prawo jazdy, robią się zielone, w dekoracji, to raczej nas uśmiecha! Z dawką humoru i zamiłowaniem do miejskich wnętrz znaki drogowe, czy to w formie naklejek, obrazów czy imitacji, stanowią niebanalne wejście do domu.

Zakazane kierunki, priorytety, strzałki wskazujące kierunek ruchu, sygnalizacja świetlna: przy odrobinie wyobraźni te znane nam znaki drogowe mogą nabrać zupełnie nowego znaczenia w dekoracji. Wyobraź sobie, że na drzwiach Twojego nastolatka wisi napis „budowla z zakazem ruchu” lub „wstęp zabroniony osobom niepowołanym”. Trudno nie uśmiechnąć się na widok tej dziwacznej wiadomości! Ale także inne pokoje w domu mają prawo do tego bardzo miejskiego humoru. Znak „wyjście ze szkoły” przy loulous, „zakaz palenia” w salonie czy „wyjście” przed przekroczeniem progu tarasu to dobre pomysły do narysowania. Nie zapominajmy o zagranicznych znakach drogowych, które są szczególnie dopieszczone, aby przywoływały bliską nam podróż, miasto lub kraj. Są na przykład żółto-czarne znaki, które można znaleźć wzdłuż australijskich dróg, ostrzegające o możliwym przejściu kangurów lub kanadyjskie znaki ostrzegające przed łosiami. Bardzo pożądane, nie możemy zignorować napisów „ograniczenia prędkości” lub tradycyjnych znaków „jednokierunkowych”, charakterystycznych dla amerykańskich ulic. I wreszcie naklejki w formie wielokierunkowych tablic, wskazujące największe stolice świata (Berlin, Paryż, Londyn…) powinny spodobać się globtroterom…