Wielkim trendem chwili jest powrót do trzeźwości
Benoît Cossenet jest szczęśliwym przedsiębiorcą. Ogrodnik od ponad 30 lat, obecnie kieruje własną agencją i każdego dnia realizuje wiele marzycielskich plenerów. Od pergoli przez ozdobny ogród, taras lub naturalne stawy, architekt krajobrazu z Champardennais z talentem bada każdy zakątek naszego otoczenia; dziś opowiada nam o swojej podróży usianej setkami roślin i nutką dekoracji!
Jak zacząłeś w tym zawodzie?
Zawsze pasjonowałam się naturą! Kiedy byłem mały, chciałem zostać rolnikiem. Ale nie posiadając żadnej ziemi, szybko zrozumiałem, że zadanie będzie skomplikowane… Zdecydowanie nudziłem się na szkolnych ławkach, więc byłem bardzo młody, że zwróciłem się do BEP w Landscaping, co w tamtym czasie stanowiło zupełnie nową ścieżkę . Pojechałem na studia w regionie Wogezów do renomowanej szkoły ogrodniczej: pod koniec nauki nie chciałem kontynuować studiów, ponieważ chciałem być w terenie! Zacząłem więc pracować w wieku 17 lat, najpierw ze szkółkarzem w Château-Thierry, a następnie z różnymi architektami krajobrazu w całej Francji. W końcu miałem okazję założyć własną firmę, gdy miałem zaledwie 29 lat i zacząłem!
Jak agencja Benoît Cossenet ewoluowała od momentu jej powstania?
Kiedy zaczynałem przygodę, przyszłość była bardzo niepewna. W porównaniu z innymi regionami Francji mieszkańcy Szampanii-Ardenów nie są wielkimi miłośnikami ogrodów. Region jest o wiele bardziej poświęcony rolnictwu niż ozdobnym elewacjom! Tak więc w ciągu pierwszych kilku lat dostosowałem się do istniejącego rynku i na szczęście dla mnie poczta pantoflowa działała bardzo dobrze. Następnie wyprowadziłem się z prywatnych ogrodów, aby poświęcić się prawie wyłącznie rynkom publicznym, zanim kilka lat później powtórzyłem przeciwne podejście. W międzyczasie firma rozrosła się: obecnie zatrudnia 25 pracowników, wszyscy wyspecjalizowani w bardzo specyficznej dziedzinie. Pomysł oferowania projektów „pod klucz” bardzo przemawia do naszych klientów; nie muszą dzwonić do kilku firm, ponieważ nasza agencja skupia wszystkie branże. Od projektanta-projektanta po murarza, w tym dekoratora czy sekatora, każdy etap budowy jest przez nas nadzorowany.
Jakie są obecnie najczęściej powtarzające się prośby od Twoich klientów?
Powiedziałbym, że wielkim trendem chwili jest powrót do trzeźwości. Obecnie ludzie wolą posiadać kilka „pięknych kawałków” niż mnóstwo roślin. Ogrody Zen i rośliny graficzne rosną bardziej niż kiedykolwiek! W tym samym duchu minerał zajmuje coraz większe znaczenie w projektowanych przez nas powierzchniach zewnętrznych: klienci wolą odłamki i kamienne płyty XXL od trawy, ponieważ są one o wiele łatwiejsze w codziennym użytkowaniu i wymagają mniej odpadów. Wreszcie ogród warzywny i rośliny lecznicze powracają do prywatnych ogrodów, ponieważ klienci coraz częściej wybierają produkty naturalne i domowe.
Masz plany dla firmy?
Pewnie ! Zawsze staramy się jak najbardziej urozmaicić, dlatego od jakiegoś czasu proponujemy instalację basenów i naturalnych oczek wodnych, które bardzo harmonijnie wkomponowują się w ogród. Niestety te elementy wymagają konserwacji przez cały rok i nie jestem pewien, czy klienci chcą poświęcać im tyle czasu.
Wreszcie, jakie są twoje gusta, jeśli chodzi o rośliny?
Szczerze mówiąc bardziej inspiruje mnie natura niż ozdobne fasady. Mam nieskończoną pasję do drzew, co skłoniło mnie do tej pracy! Jeśli chodzi o ogrody, bardzo lubię spacerować w Buttes-Chaumont w Paryżu, w Arboretum des Barres lub w Jardin des Plantes w mieście Nantes. Ta ostatnia, żywiona przez dziesięciolecia mnóstwem roślin przywiezionych z zagranicy przez żeglarzy, prezentuje niezwykle bogatą i różnorodną kolekcję roślin. http://www.cossenetbenoit.com/