Pytanie, które zadały sobie już wszystkie matki…
Nie, nie, nie, nie płacz od razu po rodzicielskim bluźnierstwie. Tak, pojawia się pytanie. Oczywiście w takim czy innym czasie. Co w końcu zrobimy z tymi prezentami na Dzień Matki? Tak, to urocze, tak, w żyłach tego syna marnotrawnego płynie krew, ale otwórzmy oczy na 5 minut i spójrzmy prawdzie w oczy: zabiera kurz, poza tym, że jest brzydki. A kiedy nie jest (zbyt) brzydki, to nie pomaga. Więc co robimy ? Czy naprawdę możemy na koniec wyrzucić prezent na Dzień Matki, czy jest to najgorsza rzecz, jaką możemy zrobić? Jeśli jest naprawdę ładna lub użyteczna, trzymamy ją.
Tak, ponieważ musiałbyś być głupi, żeby wyrzucić pierwsze dzieło sztuki ze swojego mini Dali, a czasami, wbrew wszelkim przeciwnościom, wciąż jest super artystyczny. Więc trzymamy, wystawiamy, chwalimy się i korzystamy z tego, bo nie wiemy, co będzie w przyszłym roku!
Magiczne doniczki z kurczakiem DIY? Trzymamy !Jeśli jest naprawdę zbyt brzydkie lub niepotrzebne, chowamy się. W przeciwieństwie do poprzedniego punktu, jeśli już otwierając naszą paczkę mieliśmy ruch odrzutu, to wydaje się, że źle zaczęło się zakładanie rzeczy zasiadającej na tronie w salonie przed ludźmi, którzy mogliby tam przejść. Więc znajdujemy gdzieś na to dyskretne miejsce i stopniowo sprawiamy, że znika.
Jeśli pachnie przypływem: wyrzuć go. Teraz. Szkoda. Już dlatego, że prezenty muszlowe powinny być zakazane od 1986 r. w oficjalnych tekstach, ale dodatkowo dlatego, że istnieje sposób, że wciąż przez tygodnie odpychają zapachy przypływu, i szczerze mówiąc, bardzo nieprzyjemne jest „czuć się, jakbyś żył obok suszonego kraba pustelnika.
Uważaj, muszle są podwójne lub nicJeśli to rysunek, myślimy o tym. Zaletą rysunków jest to, że zajmują znacznie mniej miejsca niż rzeźba. Jednak kiedy zgromadziliśmy 173 rysunki, zaczyna to robić. Jeśli chcemy śledzić ewolucję włókien artystycznych naszego spadkobiercy bez wyświetlania ich w całym domu, skanujemy i przechowujemy na dysku twardym. Będziemy bardzo szczęśliwi, że za kilka lat będziemy nas reprezentować.
Jeśli jest podpisany przez inne dziecko w klasie, powiadamiamy o tym. Albo skorzystamy z okazji, aby rzucić, albo zrobimy skandal do kochanki, albo nic nie mówimy, ponieważ jest super piękny, a dodatkowo ton kolorów jest dokładnie zgodny z salonem.
Jeśli jest to wiersz recytowany, trzymamy się. To jest najcenniejsze. Jego mały głosik, jego oczy pełne dumy, jego słowa, które nabierają sensu w jego ustach… Bierzemy to, zwijamy w kulkę i zatrzymujemy to na zawsze. W każdym razie podstawową zasadą jest to, że trzymamy co najmniej do następnego roku, aby nie dać się złapać z „i prezentem z zeszłego roku, gdzie go położyłeś?”.
Jeśli rzucamy, nie robimy tego przy nim i staramy się być dyskretni. Proszę bardzo, nie na śmieci jest lepiej. Jeśli ktoś nazywa nas naprawdę niegrzeczną mamą za to, że nie chce zatrzymać najgorszych prezentów, dopóki nie umrzemy pod pretekstem, że palce, które je zrobiły, są z naszej rodziny, zadajemy niezły cios i staramy się zapamiętać przynajmniej 3 prezenty, którymi byliśmy w stanie dać naszej mamie w szkole. Nie ? Nawet dwóch? Dobra bah tutaj. Przezwycięży to, jeśli kiedykolwiek się dowie.