Specjalny test dla Special T

Anonim
Kiedyś piłem herbatę. To był inny raz: bliźniacze wieże wciąż były na swoim miejscu, Claude Nougaro wciąż pchał pieśń, a śmiertelne tsunami nie spustoszyło jeszcze wybrzeży Oceanu Indyjskiego. Był to czas, kiedy przeklinałem mój japoński żeliwny czajniczek, cudownie popękane emaliowane kubki i płynnie mówiłem o herbacie. Dzielnice Sri Lanki nie miały dla mnie tajemnic, ponieważ często gubiłem się w mojej okolicy. A potem przyzwyczajenia się zmieniły, czas się skrócił, dobrzy dostawcy herbaty opuścili moje granice i to był koniec mojej namiętnej relacji z herbatą. Ta historia mogłaby się na tym skończyć (nie byłoby tak źle, bo niektórzy ludzie już szlochają przed ekranami), ale byłoby to bez liczenia z mojej strony „szczęśliwego zakończenia”, „życie jest piękne” i innych przejawów tego optymizmu co stanowi 50% mojej osoby (pozostałe 50% to woda). Byłoby to również bez liczenia na przybycie bardzo dziwnej maszyny, maszyny, która nie ma nic wspólnego z japońskimi żeliwnymi czajnikami i popękanymi filiżankami, ale która mimo wszystko zapewnia skoncentrowanie się na tym wszystkim, po prostu naciskając dotyk: Special T od Nestlé. [h2] Specjalny deballing [/ h2] Nie żartujemy z Nestlé! Pudełko Special T to święto samo w sobie: otwiera się jak pudełko i zawiera mnóstwo pudełek do otwarcia - prawie niewyczerpane źródło Ohhhh i Ahhhh. Duże pudło zawiera dwa inne mniejsze pudła ułożone jeden na drugim. Kaskadowe niespodzianki: w pierwszym pudełku kapsuły ładnie ułożone na pierwszym poziomie. Podnosimy kapsułki i odkrywamy dwa kubki zawinięte w małe woreczki z organzy, ich spodeczki i filtr do włożenia do zbiornika na wodę. Kubki wykonane są z delikatnej i delikatnej porcelany, ozdobione równie delikatnymi kwiatami. Drugie pudełko zawiera instrukcje obsługi maszyny i… maszyny! Swoją drogą całkiem fajnie w tym kolorze (Destination Darjeeling). Teraz, gdy opakowanie i jego zawartość nie mają dla Ciebie tajemnic, nadszedł czas na zabawę specjalną koszulką! [h2] Test specjalny [/ h2] [h2] Herbatka specjalna [/ h2] Małe anegdoty o herbatach, które zmieniły moje życie: pomarańczowy rooibos lub czerwona herbata „której nigdy w życiu nie będę pił” Zgadzamy się , rooibos nie jest herbatę a poza tym przyznam, że nigdy bym jej nie spróbowała, gdyby KitchAnne junior nie wybrała pierwszej z kapsułek. Od pierwszego zapachu mówię mu: „Kura kura, nie ma mowy, sam tego nie piję”. Pod koniec żmudnych negocjacji (gdybym skosztował, miałbym prawo wybrać drugą kapsułkę) okazuje się, że wcale nie jest źle! Rooibos: 1 punkt. Herbata z limonką Earl Grey lub na kaca Ta herbata jest cudowna. Po wieczorze z kolegami, podczas którego wielokrotnie podnosiliśmy kieliszki w imię zrozumienia i profesjonalnego dzielenia się (tym razem bez powtarzania choreo Dirty Dancing z jednym z nich) i który zakończył się o 4:30 następnego dnia, o 6:30 zacząłem słyszeć prośby typu „Mamo, wstawaj, musisz mnie zabrać do szkoły!” Ziemia wciąż się kołysała, a ból głowy czaił się z tyłu mojej czaszki. To było szkliste oko, które usiadłem przy śniadaniowym stole. "Mamo zrobię ci herbaty, będzie lepiej, zobaczysz." Ale tak ! Earl grey lime nie tylko postawił mnie na nogi w 5 minut, ale udało mi się to zrobić jeszcze tego samego wieczoru! Cudowny, mówię ci! Earl Grey Lime: 10 punktów. Ogólnie rzecz biorąc, Nestlé trzyma swój zakład. Asortyment herbat jest szeroki, bardzo szeroki: ponad 25 odmian herbat do wyboru spośród wspaniałych roczników z całego świata. Herbaty czarne, aromatyzowane lub nie, herbaty zielone, czerwone „herbaty”, ponownie sprawdzone klasyczne mieszanki, organiczne herbaty ziołowe… wszystkie starannie wyselekcjonowane io określonej jakości. Spośród herbat znajdujących się w pudełku oferowanym z ekspresem wybrałem Króla Yunnanu i Kwiaty Jaśminu. Darjeeling Gardens i Sencha Shizuoka (japońska zielona herbata) są bardzo dobre, ale, kwestia gustu, są trochę zbyt przewiewne i delikatne dla mojego podniebienia, które lubi znajdować akcenty mniej szlachetne, ale bardziej charakterne. [h2] Specjalny wniosek [/ h2] Co myślę o tym specjalnym T? Raczej dobrze! Jest to niezaprzeczalnie praktyczna i niezawodna maszyna dla miłośników herbaty, którzy nie chcą być liderem, ale wciąż wymagają jakości naparu. Zawsze mając w zasięgu filiżanki Tą herbatę, którą chcesz w danym momencie T, bez obawy, że będzie zwietrzała lub bez konieczności pogrążania się w matematycznych obliczeniach dotyczących dawkowania i obliczania czasu zaparzania, jest to zaleta, nie bez znaczenia. Idealna herbata jest tym, do czego dąży Special T. I stawia wszystkie szanse na swoją stronę, spełniając wszystkie warunki dla najlepszego możliwego rezultatu: - czysta i neutralna woda dzięki filtrowi - zoptymalizowany preparat z samą dawką, naparem czas i idealna temperatura w zależności od herbaty - możliwość odzyskania kontroli nad preparatem, bo ważne, że TY jesteś szczęśliwy! Zalety: - Bardzo dobra herbata, kiedy chcę w ciągu minuty - Ogromna różnorodność herbat - Konserwacja herbaty - Mój 8-letni syn może wreszcie zrobić mi śniadanie Minusy: - Cena kapsułek - L wielkość maszyny (nawet minimalna) - Filtr wody wymieniany od czasu do czasu - Mój 8-letni syn może się poparzyć gorącym kubkiem Special T firmy Nestlé, 129 €. Pudełko, w którym znajduje się ekspres Special T oraz asortyment herbat i naparów. Kapsułki i akcesoria można zamówić online. Kapsułki sprzedawane są w cenie jednostkowej 0,35 €. Produkt oferowany przez Nestlé (Dziękuję Benjamin!)