Wystrój idzie w parze z modą
Projektant Olivier Lapidus podpisuje teraz własną kolekcję dla Design Factory. To dla nas okazja, by spojrzeć wstecz na jego karierę. W wywiadzie opowiada nam również o swoich pragnieniach dekoratorskich.
Opowiedz nam o swoim pochodzeniu
Moje początkowe wykształcenie datuje się na 7 lat (!) Fascynacja rodzinnymi pokazami mody od moich pra-ciotek, modystka z lat 1900, dziadka krawca, matki, którą widuję grającą w „Te panie wolą mambo ”w czarnej sukience z fiszbinami projekty projektantki mojego ojca były moimi pierwszymi notatnikami pośród tweedów i aksamitów, które z nami żyły. Myślę, że stamtąd bierze się moja prawdziwa podróż. Była oczywiście hypokhâgne, Fashion Schools, w tym ta z rue Saint Roch, potem moja pierwsza kolekcja z gazetą 20 ans i jej czytelnikami, do których zapytałem (już…) co chcieliby nosić i których nie znalazłem w sklepach… Wtedy otworzył przede mną Maison Pierre Balmain, jego właściciel, który stał się moim mentorem, pan Léo Gros, wysłał mnie do Japonii, gdzie pod pseudonimem mieliśmy rozwijać 350 punktów sprzedaży w ciągu 4 lat. Rok 1989 był datą mojego powrotu do Paryża, aby przejąć Maison Lapidus na prośbę grupy finansowej, Domu, który opuściłem, aby stać się niezależnym w 2000 roku i osiedlić się w Chinach. Dwa lata i dwie córki później (Koukla i Milla, urodzone w 2000 i 2002 roku!) Powrót do Paryża samolotem Air China, w którym ubrałem wszystkie hostessy… Potem było wiele wydań aż do śmierci mojego ojca, w których postanowiłem stworzyć kolekcja kapsułowa „Lapidus Vintage” z pomocą mojego przyjaciela Davida Konckiera, właściciela tytułowej marki.
A co z twoją miłością do wystroju?
Dekoracja pojawiła się w tym samym czasie w moim życiu… znalazłam tam wszystkie motywy, które były mi bliskie w Haute Couture: rzemieślnicy, badania, nieco ponadczasowy współczesny styl z nutką innowacji, czasem badania za utraconym rajem, projektant Magdalena …
Jaki jest Twój związek z dekoracją?
Dla mnie dekoracja jest tym, co łączy się z modą… Jesteśmy w globalnym świecie, globalnym wszechświecie, ścieżka z okruszków łączy linię ramion mojej marynarki z elastycznością rękawiczki, klejnot staje się obcasem, a szalik nadaje atmosferę dywan torebka ze stalowym zapięciem łączy się z duchem fotela lub odwrotnie: bycie stylistą to teraz tworzenie uniwersum.
Co przyciągnęło Cię do Design Factory?
Fabryka projektowa to spontaniczność 25-latków. Spojrzenie na tę nową gospodarkę, o której wszyscy mówią, ale która czasami jest zagadką lub podróżą wtajemniczonych. Tutaj wszystko jest proste, łatwe, klient jest więcej niż królem, wybiera spośród milionów możliwości, kolorów i kombinacji: jesteśmy zarówno w świecie pomiarów, jak i przemyśle.
Pokaż nam swoje kreacje dla marki
"Chambre 34" to sekretarz w duecie ze swoim stołkiem, który znajdzie swoje miejsce w hotelu, który projektuję na przyszły rok (ale to w takim razie tajemnica…) Detalem jest mała skórzana wszywka na marginesie szuflady bardzo Rolling Stone, krzywizna wygiętego drewna jest zmysłowa jak spętana spódnica, kolory są skoordynowane między siedziskiem a skórzanymi detalami szuflad. Fotel Liner jest wykończony gładką skórą jak but jeździecki, jego oparcie jest pokryte stalą, graficzna linia jak eyeliner: CQFD.
Czy to meble do Twojego idealnego domu? Jaka byłaby?
Mój idealny dom miałby kilka atmosfer, a te meble byłyby umieszczone w następujący sposób: sekretarka w pokoju, ponieważ jest trzeźwa i łatwo mieści się w ograniczonej przestrzeni, jest to również rodzaj małego stolika na lampę i biurko z moimi wizytówkami, papierami korespondencyjnymi itp. w szufladach.Wykładzina byłaby w salonie (w kilku egzemplarzach jeśli to możliwe!). Mój idealny dom, poprzecinany światłowodami, zmieniałby kolor z biegiem czasu lub wraz z moim nastrojem, co pozwoliłoby mi częściej zmieniać wystrój… oczywiście z Design Factory! Przejdź do www.usineadesign.com