W studiu Elise Fouin, projektantki lotniczej

Spisie treści:

Anonim

Przekształć banał codzienności

Ta cicho mówiąca 30-latka zawsze wiedziała, co chce zrobić ze swoim życiem. Sztuka. A jeśli dzisiaj jest jedną z projektantek, których należy uważnie śledzić, to dlatego, że jej praca jest bardzo zbliżona do pracy artysty wizualnego. Różnica polega na funkcji. Jego kreacje – światła, wazony czy półki – które nie mogłyby być bardziej funkcjonalne, są równie piękne jak rzeźby. Przekształcanie banału codziennego życia poprzez przedmioty lub miejsca mogłoby być definicją pracy Elise Fouin. Trzeba powiedzieć, że chodziła do dobrej szkoły i patrząc na jej karierę wszystko pasuje. Od dzieciństwa w Vesoul, gdzie malarstwo i fortepian były częścią jej zajęć szkolnych, do dzisiejszego biura w Paryżu, jej życie podążało ścieżką, którą wybrała. Najpierw była szkoła Boulle, sekcja sztućców. Trzy lata później, z dyplomem w ręku, zapisała się na projektowanie, jeszcze do prestiżowej uczelni, a dwa lata później wyszła z drugim dyplomem.

Warsztat biurowy w nowym Paryżu

Od tego zaczyna się jej życie zawodowe, a nie najgorzej, bo dostaje staż w pięknej agencji. Spędzi trzy lata w Putman, pracując nad przedmiotami. Życie jest dobre, wyrusza do stolicy. Elise Fouin i Paryż to chyba mocna historia, bo mała dziewczynka ze Wschodu ma bardzo precyzyjne wyobrażenie o tym, co sprawia, że najpiękniejsze miasto na świecie… najpiękniejsze miasto na świecie. Jego pracownia biurowa znajduje się w niedawnej dzielnicy, rzut kamieniem od Grande Bibliothèque. Miejsce kinematograficzne, w którym wertykale to budynki o czystych liniach, czasami sprawiające wrażenie życia w nowej dzielnicy Londynu. Ale dla niej to przede wszystkim Paryż i nigdy się nim nie męczy. Na swoim biurku trzy dania z konturami miasta zaświadczyć o jego przywiązaniu. Są częścią projektu, który nie ujrzał światła dziennego, ale ona nie rozpacza.” „To zastawa stołowa, którą stworzyłam dla Ateliers de Paris. Zrobiłem to w 3D i bardzo chciałbym znaleźć francuskiego producenta, który by to zredagował. „Rzeczywiście, można się zastanawiać, dlaczego turyści lubiący paryskie symbole mieliby zadowolić się kubkiem, na którym czytamy „Kocham Paryż”, skoro jest tyle możliwości przywołania miasta” – wyjaśnia.

Smak papieru

Elise Fouin ma jednak szczególną miłość do pracy z materiałami, zanim zainteresuje się kształtami. Reputacja, która pochodzi z jego pierwszych osobistych prac. Kiedy na przykład odkrywa niezliczone możliwości, jakie kryje w sobie papier. Od tamtego czasu uwiodły ją inne materiały, ale w skąpanym w świetle gabinetu pracowni wciąż kryją się zdumiewające ślady tego okresu. W szczególności ściana wejściowa wyłożona Tapeta jego wynalazku. Duże liście nie zadowalają się oryginalną ozdobą, inspirowaną wycinaniem w prasach drukarskich. Jest to również miejsce do przechowywania, ponieważ oferuje szczeliny do klasyfikacji jego poczty lub ulubionych zdjęć. Elise Fouin nazwała to „funkcjonalną tapetą”. Mogłoby to dodać estetyki i praktyczności. Ale to trwałoby trochę długo!

Wejście do Muzeum

Fascynuje ją metal, papier, ale także szkło. To właśnie z tym ostatnim Elise Fouin zobaczyła otwarte drzwi muzeum. Wszystko zaczęło się od wizyty w szkole, w której uczniowie uczyli się pracy ze szkłem do laboratoriów. Prawdziwa jaskinia Ali Baby dla młodej kobiety, która nigdy nie męczy się obserwowaniem, jak zmieniają się pipety i cewki. Stamtąd narodził się pomysł wazon trochę dziwna, krucha, a jednak niezawodna stabilność. Jest teraz częścią kolekcji MUDAC* w Lozannie. A jeśli Elise jest z tego dumna, to przede wszystkim dlatego, że udało jej się inaczej zrozumieć przemysł szklarski. * Muzeum współczesnego designu i sztuki użytkowej.

W chwale prostoty

To wyjątkowe spojrzenie na przedmioty codziennego użytku jest rzeczywiście jego znakiem rozpoznawczym. Producenci, którzy zwracają się do Elise Fouin, nie mylą się. Wiedzą, że od razu pójdzie w kierunku prostoty, jednocześnie wnosząc swój oryginalny charakter. Najnowszy przykład z projektantką Petite Friture, która poprosiła go o kinkiet. Elise Fouin zaczęła od myślenia o tym, co ją niepokoiło w tego rodzaju obiektach: o przewodach i otworze do podłączenia, kiedy chcesz je zmienić. Tak się narodziło Grillo , prosta lampa ścienna, która pasuje do ściany. Można nawet powiedzieć, kto tak bardzo zanika, że chce być dyskretny i neutralny.

Nie zaśmiecaj przestrzeni za bardzo

Tak, Elise Fouin stara się nie przeciążać. Lubi żyć w przestrzeni. Umieszczenie na nim swojego odcisku bez ostentacji to sposób na robienie rzeczy, które mu odpowiadają. Sprawdzamy to w układzie jego miejsca pracy. Inny taki pomysł zajmuje duża ściana, na której znajduje się jego biuro. Na drewnianej okładzinie, metalowe półki mile widziane wszelkiego rodzaju przedmioty. To twór, który jeszcze nie został zredagowany, ale zasługuje na to, by być. Współczesna wersja półki, którą można złożyć jak grę Lego, ponieważ metalowe siodełka mocuje się do drewnianych słupków, w zależności od potrzeb lub potrzeb, bez użycia młotka. Patrząc na całość, dziwi nas ta harmonijna prostota. Jednym ze sposobów, bardzo Elise Fouin, aby wnieść lekkość do codziennego życia.