Wizyta w ogrodzie Jungle Karlostachys

Spisie treści:

Anonim
Powiedzmy, że ogród "Dżungla Karlostachys" nie jest do końca "dżunglą" dla europejskich turystów, którą można odwiedzić w dogodnym dla siebie czasie, podążając za znakami botanicznymi wzdłuż ładnie zaprojektowanych ścieżek. Zacznijmy od tego, że całkiem możliwe jest przejście przed tym ogrodem, nie zauważając go, tak bardzo postanowił pozostać dzikim. Dlatego właściciel obiektu nie waha się dodać informacji topograficznych - "między farmą Beaumont a stanowiskiem archeologicznym" - aby zapewnić swoim gościom bezpieczny dojazd. Oto jesteśmy. Wymagane są buty, a także odrobinę przygód temperamentu, ponieważ wizyta jest zanurzona w dziczy. Wyruszamy na półtorej godziny odkrywania, w ślad za Charlesem Boulangerem, który sam oprowadza wycieczki, niewyczerpany na swoich strażnikach przywiezionych z egzotycznych krain. Mamy tu do czynienia z podróżującym botanikiem, który sieje tam, gdzie inni sadzą, i obserwuje, jak rośnie tam, gdzie inni przycinają i pielęgnują. Tutaj jest to pustkowie, krótko mówiąc, dżungla, z tendencją do tego, aby natura sama sobie poradziła. Rezultatem jest spektakl o rzadkiej autentyczności, który można zobaczyć tutaj na zdjęciach.

Ogród dżungli w Karlostachys

© Ogród dżungli KarlostachysTutaj ani szlak botaniczny, ani wytyczona ścieżka. Rośliny nie są jednak przypadkiem i każda z nich jest znana właścicielowi ogrodu.

Hedych

© Ogród dżungli KarlostachysPodczas gdy w zaroślach panuje zieleń i półmrok, jakże wspaniały jest widok tej kwitnącej polany Hedichiums!

Ogród dżungli w Karlostachys

© Ogród dżungli KarlostachysW tym ogrodzie produkty fitosanitarne nie mają prawa obywatelstwa. Gatunki botaniczne są zintegrowane z lokalnym ekosystemem, a każdy z nich musi znaleźć w nim zasoby potrzebne do rozwoju.

Gigantyczne bambusy

© Ogród dżungli KarlostachysW swojej kolekcji 300 gatunków Charles Boulanger oferuje bambusy na każdy gust: czerwienie, błękity, czernie, paski, kwadraty, nakrapiane …

Cardiocrinum giganteum yunnanense

© Ogród dżungli KarlostachysOgród można zwiedzać tylko po wcześniejszym umówieniu się na półtoragodzinne odkrycie botaniczne, prowadzone przez naszego podróżującego ogrodnika osobiście (Charles Boulanger, brak na zdjęciu).

Eukaliptus perriniana pendula

© Ogród dżungli KarlostachysChociaż w ogrodzie dominuje zieleń, uważne oko dostrzeże wiele niuansów, takich jak pięknie niebieskawe liście tego drzewa eukaliptusowego.

Hybryda Hedychium ellipticum

© Ogród dżungli KarlostachysHedychium obfituje tutaj, z około 130 aklimatyzowanymi odmianami (Luna Moth, Raffillii, Tai Conch Pink…).

Ogród dżungli w Karlostachys

© Ogród dżungli KarlostachysSzeroka gama listowia przeplata się, od krainy zarośli po krawędzie szczytów, gdzie kulminują sekwoje i gigantyczne bambusy.

Ogród dżungli w Karlostachys

© Ogród dżungli KarlostachysPozostawione same sobie rośliny szybko tworzą splot, z którego korzysta miejscowa fauna, od piżmowego ogrodu, który nie cofnie się przed ucieczką pod dywanami liści, po motyle (wymienione 12 gatunków), które będą żerować dla odmiany nieznane ich przodkom.

Magnolia officinalis

© Ogród dżungli KarlostachysKwitnienie magnolii lekarskiej: dzieło złotnika!