Mówiłem, że mam małe rączki pełne palców!
Wieloaspektowa projektantka, Véronique Pulby, wprowadza nas w świat „Chipie La Galette”
Kim jesteś Véronique (alias „Chipie La Galette”?)
Zwykle mówię, że mam małe rączki pełne palców. Lubię eklektyzm w różnych dziedzinach twórczości. Inspiracje czerpię ze starych i współczesnych rzeczy, lubię mieszać style! Ważne, od czego powinienem był zacząć, coraz bardziej angażuję się w proces eko-projektowania. Współpracuję ze stowarzyszeniem, które zbiera nadwyżki od przemysłowców w Lyonie (jedwab, skóra itp.), ratując je tym samym przed śmietnikiem. Jest to zarówno podejście antykonsumpcyjne, jak i proces recyklingu.
Skąd pochodzi twój pseudonim „Chipie La Galette”?
To moja mama tak mnie nazywała, kiedy robiłam głupie rzeczy. Kiedy przyszedł czas na wybór mojej marki, było to oczywiste!
Jakie są twoje ulubione techniki?
Jest ich wiele: różnorodność przedmiotów, tworzenie oświetlenia, tapicerowanie, kreatywne szycie (patchwork, malowanie szablonowe, tkanie oryginalnych materiałów…). Lubię wracać do starych i retro materiałów. A przede wszystkim uwielbiam inscenizację!
Gdzie możemy Cię spotkać?
Na lokalnych i regionalnych rynkach twórczości (przypis redaktora: Chipie La Galette pochodzi z Lyonu), a także w moim domu, gdzie przyjmuję po wcześniejszym umówieniu. Możesz się ze mną skontaktować z mojej strony na Facebooku.
Gdzie możemy znaleźć Twoje dzieła?
W moim sklepie A Little Market Chipie La Galette. Moje kreacje są również dostępne do końca 2012 roku o godz
Warsztat podróżnika , mały sklep znajdujący się w Saint-Rémy de Provence.
Dowiedz się więcej! Odkryj stronę Chipie La Galette