Przepis: Mrożona herbata truskawkowo-bazyliowa z czajnikiem z kolekcji Philips Avance

Spisie treści:

Anonim

Jak cukierek do picia

Kiedy poproszono mnie o przetestowanie czajnika, od razu pomyślałem o gorących napojach. Można powiedzieć, że to normalne, ale kiedy temperatura zaczyna rosnąć, a twoje stopy mają ochotę tylko na klapki, trudno jest skoncentrować się na gorącej kawie lub wrzącej herbacie. Postanowiłem więc zrobić zimno gorącym. Tak, jeśli jest to możliwe dzięki przepisowi na mrożoną herbatę, taką, którą zaparzamy na gorąco, aby lepiej ją schłodzić.

Czajnik Philips Avance Collection

Dziś czajniki nie są już zadowolone z temperatury wrzenia, może nawet powinniśmy zmienić ich nazwę, ponieważ mają inne talenty niż gotowanie wody. Ponieważ gorące napoje są uważane i traktowane jak prawdziwe dania, zrozumiano, że temperatura niezbędna do ich przygotowania nie pozostaje bez wpływu na jakość napoju. Jak "gotowana kawa jest zrujnowana ", nadużywana herbata jest marnowana. Dlatego czajnik Avance Collection oferuje programy w różnych temperaturach (40, 80, 90, 95 i 100 ° C), dzięki czemu każdy napój jest przygotowywany zgodnie z zasadami sztuki. Może również zachować wodę w żądanej temperaturze dzięki Trzymaj się ciepło . Czajnik w użytkowaniu jest bardzo przyjemny: cenimy sobie jego ciszę i łatwość obsługi. Gdy woda osiągnie odpowiednią temperaturę, ostrzega nas zarówno sygnał wizualny (program przestaje migać), jak i dyskretny sygnał dźwiękowy.

Mrożona herbata

Podobnie jak gorąca herbata, mrożona herbata to poważny biznes. Niektórzy zalecają parzenie herbaty na zimno, aby uzyskać bardziej subtelny, mniej gorzki smak, ale istnieje również wiele przepisów, w których herbatę parzy się na gorąco, a następnie schładza. Tak jest na przykład w Stanach Zjednoczonych, kraju, z którego pochodzi również ten orzeźwiający napój. To trochę amerykańskiego folkloru, ale łatwo sobie wyobrazić południowoamerykańskie kobiety popijające mrożoną herbatę na swoich tarasach. Poszukałam więc przepisu po drugiej stronie Atlantyku i odkryłam u Marthy Stewart tę mrożoną herbatę truskawkowo-bazyliową, która wydawała się pod każdym względem odpowiadać moim oczekiwaniom letniego napoju.

Składniki mrożonej herbaty truskawkowo-bazyliowej

8 torebek czarnej herbaty lub 3 łyżki czarnej herbaty sypkiej 500 g truskawek obranych i pokrojonych na ćwiartki dla większych 25 cl wody 180 g cukru Pęczek bazylii Lód do podania

Przepis

Krok 1 - Zagotuj litr wody wybierając program 100°C czajnika. Gdy tylko przycisk przestanie migać, woda ma odpowiednią temperaturę. Krok 2 - Pozwól herbacie zaparzać się przez kilka minut. W oryginalnym przepisie podany czas to pięć minut, ale po trzech wolałem usunąć herbatę ze względu na kolor mojego napoju. Następnie pozostaw do ostygnięcia. Krok 3 - W rondelku zagotuj 25 cl wody i cukier. Gdy cukier się rozpuści, zdejmij patelnię z ognia i dodaj liście bazylii (niektóre zachowaj do dekoracji). Pozostaw na 10 minut do zaparzenia. Krok - Usuń liście z syropu, a następnie polej nim truskawki umieszczone wcześniej w salaterce. Odstawić na 25 minut, aż całość ostygnie. Krok 5 - W dużym słoiku lub karafce połącz herbatę i truskawki z syropem. Włóż do lodówki do degustacji. Tuż przed podaniem dodaj ostatnie listki bazylii i kostki lodu. Werdykt: Wszyscy docenili ten napój, który był jednocześnie świeży, lekki, ale i chciwy z syropem i truskawkami. Dlatego przyjmujemy mrożoną herbatę truskawkowo-bazyliową jako oficjalny napój lata!