Moja zupa na lodówce z Magnetic Cuisine

Anonim

Przepis jest na lodówce!

W naszym życiu jako Super Kobiet i Super Mężczyzn wszystko, co pomaga nam się zorganizować i ułatwia nam życie, jest w porządku. Jeśli w dodatku jest ładne, piękne i użyteczne, podpisujemy się w drugim. Przykład: W tej chwili uwielbiam przeglądać moje książki kucharskie w weekendy, szukając pomysłów na cały tydzień. Układam otwarte książki, zwykle koło łóżka, i zostaną otwarte, aż do następnego weekendu, kiedy - och, radośnie - będę mógł je ponownie przekartkować. I tak dalej, ale w międzyczasie ciasto z kurczaka, flamiche z porem i osso bucco, nie widzę końca. Królowo dezorganizacji, mistrzyni szkła wodnego tonącego we wszystkich kategoriach, często trudno mi przejść od marzenia do realizacji. Ale och, co widzę w ich ubraniach z lodówki z lat 50.? Trzy pudełka, z których każde zawiera 20 kart z przepisami oraz broszurę ze wskazówkami i poradami na trzy różne tematy: czekolada, jogurty i zupy. Tak, wiem, jeszcze jedno pudełko/pudełko/zestaw kuchenny… Tak, ale najpierw karty Magnetic Cuisine można włożyć do lodówki, bo są namagnesowane. Ha ha! Niespodzianka! I nagle nie ma już książek kucharskich piętrzących się w nogach łóżka, bo moje menu na tydzień jest przypięte do lodówki! Na pierwszy rzut oka wiem, o co poproszę pana KitchAnne, żeby kupił mnie w supermarkecie. W najgorszym przypadku magnesy są ładne, ozdobią kuchnię i trzymają pocztówki znajomych. Uh kiedy inni? Ponieważ czekolada, jogurty i zupy co tydzień tego nie zrobią! Magnetic Cuisine, edycje Hachette Pratique, 9,41 € za sztukę.